wtorek, 5 kwietnia 2016

Wiosenne porządki

Przyroda budzi się do życia ! Dla mnie najlepszym barometrem jest najpiękniejszy na świecie ogród dziadków. A w nim wiosenne porządki, przycinanie gałęzi, pierwsze koszenie trawy, grabienie tego co pozostawiła późna jesień i zima, nowe sadzonki. Gałęzie bzu rozwinęły już małe listki, pączki kwiatów moreli nieśmiało wyglądają na świat, żywopłot już cały żółty od forsycji a z trawy, na której niedługo rozłożymy piknikowy kocyk,  dyskretnie wychylają swoje główki szafirki. A to wszystko tyka niczym bomba zegarowa, za chwilę przyjdzie ciepły wiosenny deszcz i wszystko wybuchnie. Chyba tylko my, mieszkańcy takich srogich krajów północy potrafimy tak bardzo docenić te wiosenne promienie słońca i pierwsze spacery bez zimowej puchówki. No bo przecież dajmy na to taki Grek, który siedzi cały rok w ciepełku i popija Metaxę nie może zrozumieć tej naszej polskiej wiosennej euforii  :-) Odurzone zapachem obsypanego fiołkami ogrodu lale też obudziły się do życia i z torebek i kredkowników przeobraziły się w wiosenne młode damy !!!